sobota, 9 października 2010

pewnego dnia

pewnego dnia przyśnił się jej, sny spełniają się na odwrót - powiedział i nie rozumiał łzy na jej policzku, głupiutka; kiedy znów się spotkali, prosił by go nie szukała, gdy przyjedzie do miasta, czy gdybyś wiedziała, że... to zrobiłabym tak samo, nie poświęciłabym dzisiejszego szczęścia dla nieznanej przyszłości. eh.


Ps.1. na WFF 2/2 trafione, gdyż albowiem Pieśni Piątej Ulicy (słówko nickel się do mnie przykleiło) takoż polecam. z okazji zagubionych okularów załapaliśmy się na wywiad z reżyserką (Anną Skrzeszewską).
Ps.2. To wspaniale, że nie tylko ja po pijaku szaleję jak zając w kapuście. szafy jeszcze nie zaliczałam. respect, grl! ;)
Ps. 3. a jeszcze wspanialej, jak masz kogoś, kto wyciągnie cię spod pianina.

Brak komentarzy: