piątek, 26 sierpnia 2022

international airports

 lubię ten stan bycia pomiędzy dwoma rzeczywistościami, ten rodzaj nieprzynależenia, albo przynależenia tylko do siebie. czuję się tam tak bardzo mną, a jednocześnie mam wrażenie bycia transparentną dla ludzi, których obserwuję ale porzucam nie zapamiętując twarzy. mogę przymierzać zapachy (ulubiona gra ze sobą samą) jak osobowości, a jednocześnie być osadzona wewnątrz siebie. na międzynarodowych lotniskach czuję jakbym brodziła w rzece niepamięci, jest tu i teraz a ja moę być kimkolwiek, naprawdę kimkolwiek w tym właśnie momencie chcę

destynacja nie jest ważna, to nie zew podróży, to skroplona esencja bycia 

środa, 17 sierpnia 2022

42

 42. not great, not terrible. 

poniedziałek, 15 sierpnia 2022

becoming

 i nagle rozumiesz, że racjonalne decyzje przynoszą racjonalne rezultaty, i wszystko pięknie tylko stałaś się częścią równania, zmienną zależną w nieswojej metodologii

i dociera do ciebie, że nikt cię nie uratuje, choćby przybył na białym koniu i budził pocałunkami a publiczność klaskała 

nie, jebać pocałunki i oklaski, uratować się możesz tylko ty sama i tak, dojście do tego punktu rozważań zajęło ci 42 lata bez dwóch dni. well. 


czwartek, 4 sierpnia 2022

nigdy już

tak, rozgrzebiemy to dzieciństwo, śliczne magiczne, gdzie mieszkają złe smoki i wspomnienia których nie wspominam i pamięć której nie pamiętam, tak, powyjmujemy z szaf te trupki, tę dziewczynkę o oczach koloru pochmurnego nieba siedzącą pod drzwiami łazienki, złapiemy w siatkę na motyle te uciekające fleszbaki, tak, trzeba rozkopać ziemię, ekshumować szczątki i krzyczeć i płakać i winnych osądzić a niewinnych rozgrzeszyć, wrócić do domu w którym mieszkały duchy i niekochane dzieci które postanowiły zabawić się w ten ich dom

i nigdy nigdy już nie będę oddawać wszystkiego byś ty lub inny ty potrzymał mnie przez chwilę za rękę, nigdy nigdy już nie będę błagać na kolanach o okrawki ciasta uczuć, nie będę już tym co trzeba gdyż racjonalne argumenty przemawiają za

nigdy nigdy już nie zostawię mnie samej

nigdy nigdy już