wtorek, 31 października 2023

horrorynka

 Byłam w teatrze i nie byłam zachwycona.

***

Fotel jest niewygodny i skrzypi przy każdym poruszeniu. K. się wierci. Sztuka ją nudzi. K. bawi się łańcuszkiem ze swoim imieniem, przygląda ludziom. Przygryza dolną wargę, stały gest zniecierpliwienia. Z loży widać całą widownię. Czarne sukienki, czarne marynarki. Boże, jaka nuda. Zatrzymuje wzrok na mężczyźnie w drugim rzędzie. Jego jasne blond włosy kontrastują z szaroczarnym tłem. K. stad widzi jego dłoń ściskającą rękę siedzącej obok kobiety. Przypomina sobie, że mijała ich wchodząc po schodach. Mężczyzna przeciągnął po niej wzrokiem, w taki sposób w jaki ocenia się wartość towaru. Ich oczy na chwile się spotkały, w jego spojrzeniu było coś takiego, że zarumieniła się. Mimowolnie. Widziała lekko uniesiony kącik ust. Rozbawiła go. On zapadł jej w pamięć. A teraz siedzi tam i trzyma za rękę swoją partnerkę. Chociaż, jeśli dobrze się przyjrzeć (a ma jeszcze większość drugiego aktu na przyglądanie się), to bardziej przytrzymuje tę kobietę. Jego palce wpijają się w jej przedramię. Kobieta siedzi nienaturalnie usztywniona. Jak? Jak co? Przerażone zwierzę złapane we wnyki? Nagle mężczyzna odwraca się i patrzy K. prosto w oczy. Znów z tym rozbawionym wyrazem twarzy.

K. cofa się gwałtownie. Krzesło skrzypi. Ktoś syczy zniecierpliwiony.  

Skupiona na własnych paznokciach K. dotrwa do przerwy.

Szuka ich wzrokiem. Poprawka. Szuka jego. Nie znajduje.

Kolejka do toalety ciągnie się, do kabiny dociera przy drugim dzwonku.

Gdy wychodzi, toaleta jest już pusta. Trzeci dzwonek. K. niespiesznie maluje usta. Przygląda się sobie w lustrze. Jej własny wzrok też dokonuje wyceny. Nie dałaby sobie czterdziestki. I umie się malować. Uśmiecha się do własnego odbicia. Nieszczerze. Chowa kosmetyki do torebki. Jeszcze raz zerka w lustro. 

Wtedy widzi go opierającego się o ścianę za nią.  Omal nie krzyczy.  Mężczyzna nie wykonuje żadnego ruchu, stoi tam i patrzy na nią tak, że czuje się naga. K. przeciąga ręka po włosach. Mężczyzna patrzy. K. nie jest pewna, czy w uśmiechu jest więcej rozbawienia. Czy pożądania. Czuje własną rękę ześlizgując ą się po szyi i ramieniu, sciągającą ramiączko sukienki. Ma wrażenie, że mężczyzna zaraz obliże się. Jego wzrok ja zjada. Czy pożądania. Czy okrucieństwa. Czyjeś palce zaciskają się na jej ręce i wykręcają j ą do tylu. Odbicie mężczyzny nie poruszyło się. K. ogarnia panika. To co się wydarza, nie jest tym co widzi. Nie jest tym co czuje. Nie jest tym co myśli, nie jest niczym, poza bólem. Uszminkowane usta K. otwierają się w niemym krzyku. Łzy ciekną z oczu. K. zmusza się, żeby je zamknąć. Cala jest przerażeniem. Nagle wszystko się kończy. Reka pulsuje, ale nikt jej już nie trzyma. K. powoli otwiera oczy. Jest sama. Nie może zgiąć ręki. Na skórze pojawiają się sińce.

K. zmusza nogi do ruchu. Idzie korytarzem do loży.

Ktoś pogwizduje. Gra jakaś muzyka. K. idzie szybciej, prawie biegnie. Dopada drzwiczek loży, wślizguje się do środka i zamyka za sobą drzwi. Udaje ze nic się nie stało, choć nogi ma jak z waty. Siada w skrzypiącym fotelu.

Jeszcze nie wie co, ale wie, że coś się nie zgadza. Teatr jest pusty. Zamiast widzów na fotelach leżą ich ubrania. Aktorów zastąpiły marionetki. K. naprawdę nie chce tam patrzeć, ale wie ze nie jest sama. Ta para nadal siedzi w drugim rzędzie. Mężczyzna odwraca się z uśmieszkiem na twarzy. Kobieta odwraca się, z wypisanym na twarzy przerażeniem. Nie dałaby sobie czterdziestki. I umie się malować. K. patrzy na siebie siedzącą w drugim rzędzie. Kobieta w loży krzyczy.

Nigdy nie słyszałeś takiego krzyku.

sobota, 28 października 2023

żadna wielka prawda

Czytam azjatyckie książki i jem mochi. Czas mija, być może nie ma to znaczenia. A najlepsze co dziś przeczytałam to: miłość to żadna wielka prawda.

piątek, 27 października 2023

stare kobiety

Zabawne jak ludzie w odległych sobie wszechświatach destylują życie w podobny sposób. Babcia mojego wujka, pół Polka poł Białorusinka, mówiła: duże rzeczy traktuj jak male, a małymi się nie przejmuj. Nie mogła znać Emily Dickinson.

A babcia M. mówi, ze czas się filcuje. Mechaci. 

Lubię mądrości starych kobiet. Te wszystkie ‘wyżej sra niż dupę ma’ czy ‘co nie dopowiesz, to dowyglądasz’. Bycie stara kobieta może nie być wcale takie złe. Milo jest osiągnąć moment, kiedy nie ogląda się słów, nie chowa na później tylko rzuca przed siebie, jak siew. Nosi kapelusze sprzed kilku dekad i podryguje o lasce.

No ale jestem teraz. I lubię moje teraz. Całkiem nieźle się otrzepałam z tych wszystkich głupot.

sobota, 21 października 2023

wyzdrowienie

Zachorowałam ale wyzdrowiałam. To było w skali mikro. Ale może w sumie tez w skali makro? Moja terapia dobiega końca. Filiżanka została poskładana, a najlepsze wciąż przede mną.  Szczerze? Na twoim miejscu tez bym chciała być mną 😉

sobota, 14 października 2023

mniejsze rzeczy

Rok temu zostało jej kilka godzin życia. Moja rozpacz jest nadal ze mną, zmieniła ubrania z galowych na robocze, pracuje w back office mojej głowy. Mojego serca.

Smutek. Trzymam go na kolanach jak kota, pozwalam mu mruczeć, pozwalam mu być. Przychodzą małe oświecenia, rozumiem bieg zdarzeń, kolejne kroki wydają się być oczywiste. Lecz wybieram bierność.

Rzeczy, które trzeba zrobić zostaną zrobione. Pracowanie, matkowanie, glosowanie, wyjeżdżanie, powracanie, gotowanie, uśmiechanie.

Rzeczy, które maja się wydarzyć, się wydarzą, w swoim czasie. Skoro nie mogłam mieć wszystkiego, nie dbałam o brak mniejszych rzeczy. Teraz to rozumiem.

sobota, 7 października 2023

encore une fois

Do kraju na B, raz jeszcze. 

Nowe kroki w nowych miejscach, odbicie mojej twarzy w szybie pociągu, wino z widokiem (może tym razem gorąca czekolada).

Mógłbyś mi pokazać swój kraj, lecz prawda jest taka, że zobaczę go sama. To trochę kłuje gdzieś tam po lewej stronie, ale też otwiera wszechświat podróży. Jest tyle miejsc przede mną, tyle ludzi do spotkania, tyle słów do powiedzenia.  Czasami myślę, że nie zdążę. 

Paradoksalnie jednak (zapisz to sobie), tylko zatrzymanie się pozwoli dotrzeć do miejsca, którego szukasz. Hipoteza czerwonej królowej jest nietrafna: tylko gdy się zatrzymasz znajdziesz się dalej. Tylko gdy się zatrzymamy znajdziemy się u celu.  

poniedziałek, 2 października 2023

sober october

Dlaczego robisz rzeczy? Zastanawiałaś się kiedyś nad tymi wszystkimi mikrowyborami, których dokonujesz? Zwykle wiesz, jakie są duże wybory. Decydujesz się z kimś być, a z kimś się rozstać, rzucić prace lub zacząć inna, pojechać na wakacje w miejsce x, uprawiać sport lub lepić garnki. To wiesz. Ale na ile te duże wybory kształtują twoje życie a na ile te małe? Emocje, których nie czujesz, bo profilaktycznie wypiłaś trzy drinki. Słowa, których nie wypowiedziałaś. Nie pociągnięty temat, zamknięta dyskusja. Niezadane pytania. Dzień przeżyty na autopilocie. Znowu jest jesień a ja chcę trzeźwo spojrzeć na mnie w moim życiu. Co mnie cieszy. Co mnie smuci. Być w radości. Być w smutku. Być w każdej emocji. Wiedzieć. Czuć. Usiąść na brzegu rzeki w prawdzie.