niedziela, 24 września 2023

hassliebe

Kraj na B karmi mnie złudzeniami. Przez chwile czułam się, jakbym wróciła do domu. Przez chwile czułam się, jakbym była w związku. Iluzje, złoty papierek na czekoladce. Na zmianę piękno i smutek, moje emocje przesuwają się po kontinuum śmiej się i płacz szybciej niż w jakimkolwiek miejscu na ziemi. Tak, moja relacja z krajem na B to hassliebe. Ik ben een beetje moe, België.

piątek, 22 września 2023

end of summer in the frietjesland

 to samo miejsce, inny czas. To tylko rok, a powiedziałabym ze cała wieczność. Nie mam wspomnień, nadpisałam je nowymi. Szlam plażą i myślałam o sobie wtedy, a potem już nie myślałam. Są takie wspomnienia, które są niepotrzebne. Szłam plażą, fale przypływały i się cofały, tafla morza lśniła różem zachodzącego słońca. Nowa historia jest do napisania, kochanie.

niedziela, 17 września 2023

piosenki jakie śpiewam

I was so ahead of the curve, the curve became a sphere, fell behind on my classmates, and I ended up here, pouring out my heart to a stranger, but I didn't pour the whiskey, I just wanted you to know, that this is me trying najzabawniesze jest to, ze zrozumialam, ze te piosenki śpiewam dla siebie

czwartek, 14 września 2023

sny

 Czas snów. Nie są to koszmary, są to sny które ciągną się jak pajęcza nitka, oplatają rzeczy, trudno znaleźć środek pajęczyny, choć wiem, że ona tam jest, bo być musi. Nitkę łatwo zerwać, w snie czuję ze rozumiem, że już prawe tam jestem, literki układają się w słowa, ale budzę się z poczuciem, że pełne znaczenie wyślizgnęło mi się z rąk. Wiem o kim śnię, znam postaci ze snów. Nie ma prostej fabuły, to nie filmy przygodowe, tylko szepty wiedzących. Delikatnie niosę sny w rękach, układam pozrywane nitki i tkam opowieść. Czuje rzeczy, które mają się wydarzyć lub mogłyby. Odzyskuję siebie. Tę, która patrzy spod półprzymkniętych powiek. Decyzje są we mnie.

czwartek, 7 września 2023

miękkość

mimo upalnych dni w powietrzu wisi schyłek lata. Noce są już zimne, zawinięta w wełniany sweter siedzę i patrzę na kurczący się księżyc. Myślami jestem w sobie, czuje jak moje ciało rozpręża się po miesiącach ściśnięcia. Moje ciało chce płynąć w ruchu. Nie po drodze mi ostatnio z poledancem, czuję siebie bardziej w miękkości szarf, rytmie jazdy na rolkach, w kocim przeciąganiu się. Koniec lata. Wystawiam twarz na słońce, świat kapie złotem, smakuje ciężką słodyczą śliwek. Jest mi trochę wesoło, a trochę smutno. Jestem dotykiem. Jestem półprzymkniętymi oczami. jestem miękkością, która by się w ciebie wtuliła.

sobota, 2 września 2023

babie lato

babie lato już w powietrzu, z brodą opartą o dłonie patrzę jak odchodzi lato i wiem, jak co roku, ze nigdy już takiego lata nie będzie

ale będą inne, wrzesień uczy ćwiczy nas w akceptowaniu nieuchronności i zamykaniu w schowku pamięci wspomnień, którymi będziemy palić zimą

i czekać na kolejne lato i tego kolejnego nigdy już takiego nie będzie

mam w sercu takie nitki pajęczego babiego lata, które delikatnie je oplatają, krzywda się temu sercu nie dzieje

ale jest w nim cos takiego

coś nieuchwytnego

coś co boi się zimy

coś co będzie krzyczało o słońce, jak głodne dziecko

ale na razie

jeszcze nie