niedziela, 28 czerwca 2015

dzisiaj jestem tu

dzisiaj jestem tu.
trzy lata temu i trzy dni patrzyłam na jaskółki i ludzi wracających Rozbrat z imprezy. a ja siedziałam w oknie na czwartym piętrze, na łóżku spał mój synek, ja spać nie mogłam, czułam ranę w brzuchu, ranę w sercu (która nigdy już się nie zrośnie), czułam noc zmieniającą się w świt i te jaskółki.
czułam jakbym leciała z nimi.
dzisiaj jestem tu.
wszystko, co się wydarza, tworzy ciąg dalszy tej historii.
chciałabym ją pisać. bardziej jednak spisuję. czyjeś myśli, czyjeś plany. oczywiście kaligrafia jest moja. mój podpis, pieczęć, moja odpowiedzialność, moje wybór, mój sukces, moja wina.
czy twoje życie jest książką, którą kupił(a)byś w księgarni?
a moje?

piątek, 26 czerwca 2015

3y

“Why is it he feels some line has been crossed, some boundary transgressed? How much is too much, how far is too far?” 
― Margaret AtwoodOryx and Crake

niedziela, 21 czerwca 2015

new lover

zmieszaj w proporcjach 1/3 (dajmy na to po 30ml) whisky, campari i słodki wermut, dodaj lód i skórkę pomarańczy. et voila!
a historię poczytasz tu: http://thefederalist.com/2013/12/09/weekend-cocktail-boulevardier/

niedziela, 7 czerwca 2015

kompozycje

pewnego dnia odkrywamy, że słuszne decyzje, które podejmowaliśmy były nierozerwalnie związane z czasem, w którym były podejmowane. to, co było prawdziwe na wtedy, staje się sztucznym tworem na dzisiaj. odkrywamy, że kompromisy były tym, czym były: kompromisami. z drugiej jednak strony, nie ma już powrotu do przeszłości, zresztą ten powrót też nie uczyniłby nas szczęśliwszymi. ponieważ nie tylko my budujemy naszą historię, również nasza historia buduje nas (rzeka przepłynęła). nie pozostaje nam nic innego, jak skomponować swoją melodię na nowo. nie mając nut, tylko tę melodyjkę w głowie.
oto, czego potrzebuję: zredefiniować siebie.