niedziela, 28 czerwca 2015

dzisiaj jestem tu

dzisiaj jestem tu.
trzy lata temu i trzy dni patrzyłam na jaskółki i ludzi wracających Rozbrat z imprezy. a ja siedziałam w oknie na czwartym piętrze, na łóżku spał mój synek, ja spać nie mogłam, czułam ranę w brzuchu, ranę w sercu (która nigdy już się nie zrośnie), czułam noc zmieniającą się w świt i te jaskółki.
czułam jakbym leciała z nimi.
dzisiaj jestem tu.
wszystko, co się wydarza, tworzy ciąg dalszy tej historii.
chciałabym ją pisać. bardziej jednak spisuję. czyjeś myśli, czyjeś plany. oczywiście kaligrafia jest moja. mój podpis, pieczęć, moja odpowiedzialność, moje wybór, mój sukces, moja wina.
czy twoje życie jest książką, którą kupił(a)byś w księgarni?
a moje?

Brak komentarzy: