sobota, 26 lutego 2011

poza logiką

w kolorowej prasie kobiecej z wyższej półki, tuż obok reklamy Stefanel:
głęboko w ludzkiej podświadomości tkwi przemożna potrzeba logicznego, mającego sens wszechświata, ale rzeczywisty wszechświat jest zawsze krok poza logiką (Frank Herbert, Diuna)
eh.

wtorek, 22 lutego 2011

mróz i inne takie

mnie się ten mróz podoba. idę sobie rano przez miasto w słusznym kierunku (do pracy znaczy się), w powietrzu wirują drobinki złota, a słońce ma kolor pomarańczy. jak jest mróz budzę się o właściwej godzinie (mimo lekkiego nadmiaru wina, który wydarzył się wczorajszym wieczorem w kulturalnej), nie boli mnie głowa, a na dodatek odkrywam, że na fali mroźnej energii wczorajszego wieczoru (wino też mogło mieć znaczenie) zrobiłam porządek w łazience (prawdę mówiąc planowałam również układanie książek na półkach - bardzo wysoko położonych półkach - do czego thx god się nie zabrałam, bo teraz pewnie moje zwłoki ze złamanym karkiem leżałyby pod - wiadomym - pianinem i czekały na powrót Fr z Fr). na fali tej energii przeprowadzę jeszcze parę innych porządków. bo na mrozie jest tak, że albo idziesz, albo zamarzasz.

niedziela, 20 lutego 2011

lipiec

W warstwie fabularnej jest to historia ostatnich lat życia mordercy i ludożercy (...) w warstwie głębszej jest to droga duszy ludzkiej od upadku, przez miłość, do oświecenia i zbawienia. (z recenzji z Polityce)
to o Lipcu Wyrypajewa, dziś ostatni raz granym w Teatrze na Woli, z cudowną Karoliną Gruszką, która na przestrzeni sekund zmienia się z sześćdziesięcioletniego ludożercy w młoda kobietę o dziwnych nogach. cieszę się, że tam byłam.
(btw: byłam na zaproszenie mojej mamy zamówione w uniwersytecie trzeciego wieku, do którego uczęszcza; czyli de facto robiłam za emerytkę, ha!)

środa, 16 lutego 2011

związki niezawodowe

dlaczego do związków nie dołącza się instrukcji obsługi? (ja oczywiście nigdy nie przeczytałam żadnej instrukcji obsługi, ale ich posiadanie działa na mnie kojąco). księgarnie pełne są poradników jak rozumieć tę drugą osobę, ale ni cholery nie wyjaśniają, jak rozumieć siebie. siebie w związku ze związkiem.
i tak:
układam słowa w zdania, których nie chcę powiedzieć.
układam ręce w gesty, których nie chcę wykonać.
składam siebie jak puzzle, ale nie znam obrazka, który mam ułożyć.

środa, 9 lutego 2011

Heaven can wait



między tym co wiesz, a tym czego potrzebujesz, jesteś, właśnie tu. czy niebo mogłoby chwilę zaczekać? czy w niebie można wnosić wotum nieufności czy jest to dla nieba obrazą?

niedziela, 6 lutego 2011

łabędzie

piekny wizualnie, przekonujący psychologicznie. bardzo osobisty.
***The only person standing in your way is you.

piątek, 4 lutego 2011

rok królika

witajcie w roku królika!
***postanowienie noworoczne: nie dać przerobić na pasztet.

wtorek, 1 lutego 2011

"f" word

Lionel Logue: Do you know the "f" word?
King George VI: Ffff... fornication?
***
dzisiejszy dzień sponsorowała ta właśnie literka, w mniej królewskim wydaniu. zatem, na poprawienie ogólnego stanu rzeczy i umysłu, zaaplikowałam sobie Colina Firtha. nad wyraz kontentam.