wtorek, 5 października 2010

jutro będzie koniec

osoby dramatu: ja (aka ciepła klucha) i A. (aka książę z bożej łaski); plus Stuhr, Celińska, Poniedziałek, Ostaszewska, Cielecka i in.
miejsce: Wa-wa Włochy
czas: ponura październikowa noc, jak w sam raz na "podróż po snach, lękach i kompleksach reżysera. Powolną, męczącą, duszną (...) podróż przez ostatni, przedśmiertny koszmar" (przynajmniej wg Joanny Derkaczew, więcej po kliknięciu)
reżyseria: K. Warlikowski
warunki wejściowe: zdobycie wejściówek
warunki wyjściowe: załapanie się na autobus powrotny na Madalińskiego, albo rozbicie namiotu
***
a pojutrze będzie czwartek.

Brak komentarzy: