sobota, 22 marca 2008

królik udomowiony


1. mazurek upieczony, uczekoladowiony i zaorzechowany
2. koszyk z całym dobytkiem poświęcony (w sensie: taki pan pokropił go wodą, przy okazji mam świętą kurtkę i włosy; czy jak umyję, to przestaną być święte?)
3. pisanek nie pomalowalam, bo mi się nie chciało (w końcu nobody's perfect)
4. kartki wyślę po świętach, rodzina już się przyzwyczaiła
5. sernik się piecze
6. ryba się rozmraża, warzywa się duszą (po grecku będzie, mniam mniam)
7. chałupa ogarnięta (w ferworze poszukiwania koszyka do święconki nawet w garderobie posprzatałam; koszyka oczywiście nie znalazłam, więc zaimprowizowałam nowy model z koszyczka do chleba)
(btw. sprzątania - wczoraj w nocy zaczepił mnie na gg obcy:
00:19:10 obcy
Dobry wieczór
00:24:57 obcy
Mam dla Pani dosc nietypową propozycje? Możemy porozmawiac?
00:25:30 kam
nie sądze, abym była zainteresowana
00:26:00 obcy
szukam osoby u której mógłbym regularnie ,za darmo sprzątac
00:26:36 kam
nie jestem tą osobą)
...a może trzeba bylo skorzystać?
Generalnie wszystko jest cacy. A teraz spełniona jako perfekcyjna pani domu, usiądę sobie i napiję się wina. Wesołych świąt!
Ps. Na fotce prezent od Katty, przycupniety w mojej kuchni. Follow the pink rabbit!

2 komentarze:

Joanna B. pisze...

myślę, że wiele osób zaoferuje Ci korzyść finansowy za namiary na tego pana ;-)

Joanna B. pisze...

finansową znaczy.
:-)