czwartek, 24 stycznia 2008

silly girls

tak ona jedna nie podlega upływowi czasu
trwa - jeśli jest - jest wieczna
a jeśli jej nie ma?



w sumie jesteśmy do siebie podobne: wzrostem, wiekiem, wagą, tym co robimy i co zaniedbujemy
wygrywamy emocje, przegrywamy uczucia
malujemy usta i pijemy szampana i rozmieniamy się na drobne, na komplementy mężczyzn na których nam nie zależy
proste sztuczki i pozłotka, ot co
niemniej doceniam jej szczery ogląd sytuacji: chłopiec na jedną noc to nie mężczyzna na całe życie; pomyłki w tej kwestii bywają bolesne

oczywiście obie nie wspominamy o miłosci
(jakby byla zarezerwowana dla czasów zaprzeszłych, dla romansów naszych prababek)
ewentualnie nadmieniamy mimochodem, ze nam zależy, ze sie wkręcamy, że się zaangażowałysmy
miłość sugeruje to niepokojące coś więcej
tak czy siak, dziękuję ci boże, że uczyniłeś różnicę między nami i zaopatrzyłeś moją skromną osobę w to minimum zdrowego rozsądku, tudzież moralności, żeby w startegicznych momentach powiedzieć dobranoc, a romanse przeżywać w fazie REM z wyimaginowanymi ministrami spraw zewnętrznych
i jeszcze - jak znajdziesz chwilkę - daj mi siłę, żebym (wiesz co)
z góry dziękuję
i życzę udanej gry w kości

1 komentarz:

humid bear pisze...

piękna ta modlitwa i raczej mądrej dziewczynki niż silly