wtorek, 12 stycznia 2010

dobrze jest

satyryczne świniobicie, napisała GW swego czasu, ja bym dodała też: artystyczne. Między nami dobrze jest w TR jest dobre do tego stopnia, że chyba w końcu złamię się i przeczytam Masłowską (dotychczas bojkotowałam z nasileniem wprost proporcjonalnym do masłowskomody). dobre teksty, w odpowiednim momencie stopowane, żeby nie popaść w stereotypowe przegięcie i banał, dopracowane szczegóły (z rodzajem szpilek włącznie, moje uznanie), świetna obsada (chociaż chciałabym zobaczyć Romę Gąsiorowską w innego rodzaju roli) i kapitalne zakończenie. i dodatkowy plus za tekst o torbie z cukierkami. jestem na tak ;)
***
wróciliśmy z A. pieszo, wąskim śnieżnym duktem, standardowo obsypując się śniegiem i zachwycając tym domem z oświetlonym gankiem na Madalińskiego vis a vis przystanku na Łowickiej. a teraz odmrażam paluszki. jak mawia pewien fryzjer wiadomej orientacji: naaajss!

Brak komentarzy: