poniedziałek, 26 kwietnia 2010

extra wysokie

7 życzeń w opcji ekonomicznej. albowiem iż nowoczesne kosmetyki przygotują twoje ciało do lata, jeśli tylko dasz im szansę! (podobieństwa do renowacji mebli są całkowicie przypadkowe)
1. odnawiamy, tj. pilingujemy za 65 zeta
2. nawilżamy i uelastyczniamy, 15 zeta
3. odplamiamy, 65 zeta
4. ujędrniamy, 37 zeta + w gratisie dobra rada (w kolejce po chleb i na przystanku napinaj mięśnie!)
5. pozbywamy się cellulitu (i to odróżnia nas od kanapy, ale wprowadza w klimaty tropikalne), za jedyne 50 zeta
6. depilujemy & golimy, 20 zeta (czy ktoś ma depilatorofobię tak jak ja?)
7. lekko opalamy (tj. brązujemy), 31 zeta (opcja low price - 20 gr, czy tam ile kosztują zapałki)
i jesteśmy piękne za jedyne 283 zeta i cieszymy się z planu oszczędnościowego, ponieważ wersja deluxe kosztowała by nas 1320pln, w tym jeden niskocenny środek trwały (a to moi drodzy cross-financing!)
***
a to wszystko w nowych (ale czy wspaniałych?) WO Extra, które nabyć można za jedyne 7 zeta (w sensie; 6,99, co uważam za uwłaczające inteligencji ekonomicznej czytelników i czytelniczek) właśnie od dziś. parę fajnych artykułów i wywiadów, w układzie i konwencji standardowych WO, które czytuję i czytywać lubię. i komiks Endo. niemniej, główną ideą wydania tegoż czasopisma jest jak sądzę kasowanie rzeczonych 6,99 zeta za dopisek "ekstra". chyba że to niecny plan Agory na konkurencję dla lukrowanej i lukratywnej prasy kobiecej rodem z Bauera i Burdamedia i przejęcie władzy nad światem.
***
żeby nie być hipokrytką przyznam się, że kupiłam dziś krem i nie był to krem sułtański. a do kremu był w tzw. gratisie drugi krem, pierś ujędrniający. jako że moim piersiom (tu będę very modest) tego typu specyfiki są potrzebne jak talibom krem do golenia, zmierzam przeprowadzić próbę na piersi kurczaka. albo na Plotce, jak jeszcze raz na mnie wskoczy znienacka. albo sprzedam na alegro jak tylko się nauczę sprzedawać na alegro. I will keep you posted.

Brak komentarzy: