czwartek, 8 czerwca 2023

kintsugi

 jakby tak spojrzeć z zewnątrz, to jest to bardzo ciekawe doświdczenie: brać sytuacje bliższe i dalsze do ręki, obracać aby spojrzeć z każdej strony, dać spaść na podłogę i roztrzaskać na wiele kawałków, pozbierać skorupki i mozolnie posklejać złotą mazią, w kształt niby ten sam, ale całkiem inny 

moja terapia to kintsugi. ucieramy lakę emocji, czyścimy elementy wspomnień, sklejamy, na razie w prototyp, uzupełniamy szczeliny. będziemy szlifować, kiedyś, miejmy nadzieję że w ogarnialnej wzrokiem przyszłości. złoty pył zostaje mi na palcach, nagroda pocieszenia za robotę, która lekką nie jest. wyłania się z tego prawda, rzeczy takie jakimi są, a nie jakimi być powinny. posklejane tym piękniejsze, bo moje. wreszcie moje. 



Brak komentarzy: