niedziela, 31 maja 2009

i po maju

baby shower minął w miłej atmosferze, przy opowieściach nieszczególnie dzieciowych (o podcieraniu tyłka kotu, wyborach parlamentarnych i te pe), nie robiłyśmy odlewów gipsowych brzucha ani nie zgadywałyśmy, ile lat ma papa smurf (542, jeśli chcecie wiedzieć). było za to wino i bezy.
ja natomiast, zgodnie z fejsbukowymi proroctwami mogę spodziewać się trzech córek, i może to jest jakiś pomysł na życie? na razie, z okazji dnia dziecka wybierzemy się z eM na Obcy we mnie. hi. hi. hi.
poza tym znowu pada, grzmi i się błyska, co doskonale koresponduje z moim nastrojem.

Brak komentarzy: