sobota, 16 lipca 2022

zupa

 A dzisiaj przybył mój tata i przywiózł zupę i czekoladę, wyjaśnił zasady działania dźwigu teleskopowego, a ja wyjaśniłam mu potrzebę przyjmowania inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny. żadne z nas nie zrozumiało o co chodzi temu drugiemu.

w sumie to przykre, że tak bardzo go rozczarowuję, że nie cieszy mnie stanowisko managerskie, że nie marzę o domu w Józefowie z  widokiem na Wisłę, że rozwiodłam się z moim mężem zamiast urodzić kolejne dziecko i żyć długo i szczęśliwie, że piszę bloga zamiast zalepić dziurę w ścianie, że jestem córką mojej matki a nie kobiety jego lepszego wyboru, że mój syn nie lubi pomidorów. no w zasadzie to tylko fakt bycia w miarę szczupłą kwalifikuje mnie do bycia człowiekiem ogarniętym. ale też wiem, że opowiadając mi pół historii swojego życia żeby nie zapytać mnie co czuję, stara się aby powiedzieć (choć słowa te nie wybrzmiewają) że mnie kocha

zupa była pyszna

Brak komentarzy: