piątek, 15 maja 2015

wybory

jeden ktoś powiedział, że sama wybieram. 
marzył mi się refleksyjny post o naturze wyborów. myśli wybiegane dzisiejszego wieczoru. odniesienie do sytuacji, bon mot w sprawach politycznych.
wybieram o tym nie napisać.
pójdę spać,
sny same się wybiorą

***
jednej myśli nie mogę dać odejść: chciałabym być ogrodzie mojej babci, gdzie rósł agrest i kwiaty, które zapamiętałam jako mydlnica. tego ogrodu już nie ma. myślę, że tracimy więcej, niż jesteśmy z stanie zauważyć. 

Brak komentarzy: