sobota, 18 czerwca 2011

silly rabbit i przychylności losu

w stanie przyjemnego flow. przeciwności losu rozpierzchły się jak świnki na widok złego wilka, a ja chuchnę-dmuchnę i domek ograniczeń się rozleci, że nie będzie co zbierać.
***
za tydzień Chiny. mój stosunek do kaczki po kantońsku - bez zmian.

Brak komentarzy: