wtorek, 24 lipca 2012

poranek z Prometeuszem

nie ma klasy Obcego, głębia psychologiczna postaci - poza androidem granym przez Fassbendera (brawo!) - jest z tych płytszych głębi, a fabuła nader często da się odgadnąć - ale ten rozmach trzy-de...! Ogólnie - niezłe widowisko, w sam raz na leniwą wakacyjną niedzielę w imax-ie. na sobotni poranek też się nadaje - a sobotnie poranki są, jak się okazuje, świetne na pozostawienie młodego pod opieką babci. oboje dali radę.




Brak komentarzy: