czwartek, 8 marca 2012

dzień kobiet

z okazji dzisiejszej okazji będzie o wibratorach.
celem poznania (fabularyzowanej, ale opartej na faktach) historii tychże polecam Histerię. Romantyczną historię wibratora. Mimo przykrego backgroundu (odmowy kobietom praw - od prawa do przyjemności po prawo wyborcze), który dzisiaj obśmiewamy - nadal krzywiąc się na żeńskie nazwy lukratywnych zawodów i lekceważąc kwestię decydowania o własnym ciele i prawach reprodukcyjnych, Histeria trzyma fason. film zręcznie balansuje na granicy między uroczą komedią a kiczem, nie daje się wciągnąć w wątek porno (w zasadzie jest bardzo pruderyjny), a postaci nie są jednowymiarowe (chociaż nie należy się również spodziewać głębi psychologicznej). no i jest bombowy Rupert Everett.
oto trailer:

w sprawie zaś zakupu wibratora polecam ofertę Love Store na Marszałkowskiej:
- kaczuszki świntuszki (tłumaczenie z filmu): kliknij tutaj (a potem kliknij gdzie sobie życzysz..)
- wersja na bogato: tutaj (a potem do sejfu)
- króliki (a jak!): tutaj
- opcja dla ciepłolubnych: tutaj
i wiele innych, eleganckich i (jak mniemam) funkcjonalnych: tutaj
udanego dnia kobiet :)

Brak komentarzy: