środa, 31 sierpnia 2011

silly rabbit vs. Paryż

pari-pari odczarowany przy pomocy:
- veliborowerów
- sera, m.in. felicjańskiego i marcelińskiego
- widoku z okna (na załączonych obrazkach)
- kiru jeżynowego
- innych atrakcji, ze szczególnym uwzględnieniem sumiennego wypełniania obowiązków małżeńskich ;)
***
w pokoiku na 6 piętrze, od zmierzchu...

....do świtu

Brak komentarzy: