sobota, 7 maja 2011

silly doc rabbit review


ulubieńsze Katty, najsubtelniejsze wśród animacyj walczących w bitwie płci (i mojej bitwie ze snem wywołanym białym winem oraz przynudzaniem prowadzących); więcej tejże autorki tutaj. polecam szczególnie tydzień wg kota Norberta. :)
a dzisiaj lekko nudnawy ale o znacznej wartości dokumentalnej (no i w 3D) Herzog. a na Wilczej pada deszcz.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

cóż, masz rację:
"silly rabbit, tricks are for kids!"