niedziela, 10 sierpnia 2008

się kręci

igrzyska bojkotuję (nie pojechałam, a siatkę oglądałam kątem oka łypiąc na fitnesie)
wieczory panieńskie odprawiam (hehe, drogie panny, jeśli myślałyście, że to lustro na korytarzu umyłyśmy...)
torty chujowe (ale o wysokich walorach smakowych) w lodówce przechowuję
majtki maluję, ruletką kręcę
porad seksualnych udzielam (przewodnik Panny Ministry) (nie mogę sobie darować - cosmosposób na cosmosex pt. "na faraona", tj. daj mu się związać na kształt mumii; niech on skrępuje cię całą prześcieradłem i zostawi tylko jeden strategiczny otwór) (J. strzela, że autorom chodziło o kanalik łzowy) (na wypadek popłakania się ze śmiechu)
drinki nowe wymyślam (kamikolada, w proporcjach...eee..korzystnych, których niestety nie pomnę)
fotkę załączam (by przypadkowo)


a jednak się kręci. czasem nawet jakby bardziej.

7 komentarzy:

Joanna B. pisze...

w domu odkryłam, że ruletka jest cała w błękitnym drinku, więc ją wykąpałam... myślę, że to nie było jej ostatnie użycie ;-)

Anonimowy pisze...

właśnie, zgubiłam mój cosmoprzewodnik! co ja bez niego zrobię? jak będę teraz żyć?

silly rabbit... pisze...

zgubiłaś też formę do ciasta - jak bez niej będziesz żyć, ja się pytam?!

Anonimowy pisze...

eeech... teraz nic już nie będzie takie samo.

silly rabbit... pisze...

teraz codzień przed snem tapiruję włosy, maluje oczy na czarno i obklejam się czarną taśmą, tak na wszelki wypadek ;-)

Joanna B. pisze...

nie mogę się doczekać, kiedy wypróbuję wszystkie stringi!
najlepiej wszystkie na raz!

Anonimowy pisze...

--> króliku:
a frędzle też instalujesz?

--> asia:
ale to dopiero po ślubie!