czwartek, 8 lutego 2024

mrok feat kamila

 Smutek zamknięty na czas podroży w podróżnym pudle, wylał się dziś niczym skwaśniale mleko.

Spać, chciałabym tylko spać. Odgradzam się naprędce zbudowanymi ścianami, glosy z zewnątrz docierają stłumione. W taki sposób mogę wstać, zrobić obiad, wykonać szeregi zbędnych ciągów działań. a dookoła rozlewa się ta lepka, niezdatna do picia ciemność.

No, nigdy nie myślałam ze taka będę, a jednocześnie pamiętam jak taka byłam.

Brak komentarzy: