wtorek, 16 stycznia 2024

Diane, ..

Zapominam. Mam wrażenie jakby materiał moich myśli się przecierał, staram się go zacerować, lecz każda łatka pociąga za sobą kolejną. Gubię rzeczy, zapominam co powiedziałam.

Wszystkiego jest za dużo. Żongluję rzeczami, latająca część mnie wymyka się tej pilnującej, bo piłeczek jest zbyt wiele.

Zima w górach. Krewetki w Belgii. Kupowanie kafelków. Tak w kółko.  

Jak powyciągać te nitki, jak zszyć na nowo, w płótno czy w jedwab.

(Nie posuwamy się naprzód? Ale czy chcemy?)

Jedna trzecia zimy za nami. Połowa życia, może nawet więcej.

Do którego kubeczka wlewam gorącą czekoladę moich marzeń?  

Brak komentarzy: