sobota, 22 kwietnia 2023

widziałam słonia

mam takie czytadło, moje książkowe guilty pleasure, które wyciąga mnie ze smutków i chandr. widziałam słonia, to takie moje przypomnienie o tym, że świat jest piękny, mój glimmer, iskra radości i spokoju w tym całym bałaganie. lubię koncepcję glimmerów, odwrotności triggerów, wyzwalaczy traum i rozpaczy wszelakich

widziałam słonia, to moje zaklęcie, kamizelka ratunkowa. nie muszę jej zakładać, wystaczy że wiem że jest pod fotelem. widziałam słonia, to zatracenie sie w tańcu, to wiewórka w dridze do pracy, słońce na twarzy. mój talizman na straty.

kleją mi się oczy, zasypiam nad komputerem. jutro jest dziś niewiadomą, jutro będzie czasem dokonanym. kotka mruczy, Ignacy śpi spokojnie, zamykam ten wieczór, ten moment w którym wszystko jest dobrze


Brak komentarzy: