ashes to ashes, dust to dust, to wcale nie jest trudne. zobaczę piękne miejsca, wydarzą się piękne rzeczy, będę z dobrymi ludźmi. więc teraz zamknę oczy i policzę do trzech, i po prostu będę szczęśliwa
wtorek, 30 maja 2023
niedziela, 28 maja 2023
i couldn't help but wonder
czwartek, 25 maja 2023
pomiędzy
I spent my time making schemes
now I know one's always what they say
but you know they should
and I know I want that to change
***
przemieszczam się między światami, między krajami, między tym co rzeczywiste i tym co wymyślone, i patrzę na siebie oczami innych, oni zawsze będą patrzeć i widzieć mnie w jakiś sposób, a ja jestem taka dobra w udawaniu, taka przywykła do bycia kimś, kogo sobie wymyślili. i tak bardzo już tego nie chcę. choć nie wiem dokładnie co to znaczy być sobą, mam zanotowane momenty, kiedy po prostu czułam się dobrze i nie byłam w żadnej roli. momenty, kiedy naprawdę mogłam zetrzeć z twarzy ten promienny uśmiech i zostawić ten prawdziwy. przez chwilę nie być najlepszą wersją siebie, tylko sobą.
And I know I want that
Now I know I want that
OST: killing smile by death in vegas
sobota, 20 maja 2023
szara strefa
wtorek, 16 maja 2023
ajurweda
niedziela, 14 maja 2023
mama
sprzątałam dzisiaj jej dom, w furii wyrzucając rzeczy. jej lata pisania, jej rysunki, mojej pięknej, zdolnej mamy. wyrywałam półki ze ścian, wreszcie pozwalając sobie na rozpacz. wiem, że znów muszę tam wrócić, i wyrzucać jej rzeczy. czuję jakby otwarła się we mnie przepaść, i słowa i emocje wypadają ze mnie jakbym nimi rzygała. i przerabiam w mojej głowie wciąż i wciąż, co mogłam zrobić, czego nie zrobiłam. co mogłam zrobić, mamusiu, dlaczego nie wiedziałam, dlaczego
próbuję przywołac jej twarz, ale widzę tylko woskową twarz umarłej. i te rzeczy, setki rzeczy. mam ochotę spalić wszystko, rozpalić stos i patrzeć jak płonie, przejść przez ogień i czuć ból ciała, żeby nie czuć bólu serca. wyrzucam, wyrzucam rzeczy, jej pracę, jej wieczory pochylonej nad stołem
tę lampę, która wisi w kuchni, bo pamiętam nas siedzące pod nią. moje rysunki, nigdy tak dobre jak jej. może powinnam była wziąć siekierę, siłą wyciągnąć ją z tego domu, nie wiem, byłam za wolna, za słaba, mogłam usiąść przy niej, mogłam trzymać ją za rękę, i tak w kółko, co mogłam czego nie zrobiłam czego nie zrobiłam czego nie zrobiłam
wiosna
piątek, 12 maja 2023
homary
poniedziałek, 8 maja 2023
no dobra, już
Circe's Grief
by Louise Gluck
In the end, I made myself
Known to your wife as
A god would, in her own house, in
Ithaca, a voice
Without a body: she
Paused in her weaving, her head turning
First to the right, then left
Though it was hopeless of course
To trace that sound to any
Objective source: I doubt
She will return to her loom
With what she knows now. When
You see her again, tell her
This is how a god says goodbye:
If I am in her head forever
I am in your life forever.
sobota, 6 maja 2023
żałoba
tak bardzo chciałabym, żeby moja mama żyła. taka, jaka była kiedyś, nim zabrała mi ją choroba. potrzeba mi ramion, w których mogłabym znaleźć spokój. przeżyć żałobę, której nie wolno mi przeżywać. tak bardzo bym chciała. gdy wokół mnie od tak dawna tylko zgliszcza i proch, rozwiewany przez wiatr, wciąż i wciąż
piątek, 5 maja 2023
sama chciała
mój miły przyjacielu, piszę do ciebie kierowana ciekawością. Po prostu pragnę zrozumieć, jak to jest zostawić kogoś w 5 minut, kogoś kogo chwilę przedtem trzymało się w ramionach, z kim rozmawiało się każdego dnia, za kim się tęskniło. każdego kurwa dnia, miły przyjacielu. niepojęte, co nie?
ale jak to, jak to? przecież nieczego więcej nie pragnęła (ta dziwka), jak ochronić siebie, lecz widzisz, zrobiłeś wszystko, mój miły przyjacielu, wszystko aby ją rozebrać ze zbroi, wyjąć tarczę z ręki, opuścić gardę. pozowliła ci na to (no, idiotka).
mój miły przyjacielu, mam nadzieję że pozostajesz w zdrowiu. Rozumiem, że życie trochę zerwało się z postronka, ale naprawisz wszystko. kto, jak nie ty. A właśnie, pamiętasz? Chciałeś przyjaźni, chciałeś być blisko. Dostałeś wszystko, czułość, bliskość, no wiesz, wszystko czego chciałeś. ona nie była warta nawet okrucha litości, no wiadomo: nie dość, że dziwka, to jeszcze idiotka, to już zostało ustalone.
to mogło boleć. w istocie bolało w chuj, ale jak wiadomo jest lepszy ból i gorszy ból. mówią, że to co kochasz zrani cię najmocniej, musisz mój drogi przyznać, że w ranieniu jesteś wyśmienity. top kompetencja. idiotki to kochają.
nie no, aż tak durna nie była, aby wierzyć, że jest czymś poza cielesnością, jednak karmiła się iluzją uczuć, ostatecznie do porzygu. miłość, miłość, to takie zwierze, które głaszczesz a ono najpierw mruczy a potem odgryza ci rękę. tygrys. hahahaha, pamiętasz? mój tygrys.
lecz, drogi przyjacielu, spójrzmy prawdzie w oczy. po prostu chcesz mieć. to ludzkie. a teraz twój świat z białym płotem wymyka ci się z rąk. nie martw się, odzyskasz go. zasypiesz znów tą próżnię, która jest gdzieś głęboko w tobie, zalejesz alkoholem, załatasz obietnicami. choć jakbyś mnie pytał, to powiedziałabym, że to nic nie zmieni, bo próżnia ta jest jak czarna dziura i dopóki nie poprzestawiasz na dobre konstelacji wszechświata, będzie zasysała. kolejne rzeczy, kolejnych ludzi.
tę dziurę można też zapchać iluzją bycia kochaną, zapytaj dziwki/idiotki. tak, ponosi konsekwencje. tak, sama chciała, sama chciała, tak się na dobre rozlubić w tobie, sama chciała (to Agnieszka Osiecka, cytat, nie znasz)
dobranoc, miły przyjacielu. dobranoc, nieprzyjaciółko.
czwartek, 4 maja 2023
all that is thirst 2
więc to jest ta łąka. wszystko już zostało powiedziane. ulga jak po zdartym strupie, choć leje się krew.
poniedziałek, 1 maja 2023
o kobietach i innych potworach
Wiele kobiet jest na diecie odchudzającej, ale wszystkie są na diecie serca (...) Kobiety same sobie wmawiają, że potrzebują mniej. Robimy to, ponieważ nie powinnyśmy tyle potrzebować - albo dlatego, że jesteśmy przekonane, że i tak więcej nie dostaniemy, i chcemy uniknąć frustracji. Redukujemy potrzeby jedzenia, przestrzeni, szacunku, pomocy, miłości i czułości, dotyku oraz bycia zauważaną, przykrawając je do tego co uważamy za dopuszczalne. Niekiedy przekonujemy same siebie, że możemy, a nawet wolimy obejść się bez tego. Ale to nie jest tak, że nie pragniemy więcej. Chodzi o to, że nie chcemy, by ktoś przyłapał nas na proszeniu. A tam gdzie chodzi o romantyczność, kobiety zawsze, ale to zawsze, muszą prosić.
Jess Zimmerman, Kobiety i inne potwory. W punkt.