Warszawa festiwalami stoi: na Próżnej Warszawa Singera, w Koperniku Przemiany Wisły. W ramach singerowania zostałam wyciągnięta na Kukłę, Księgę Blasku. Recenzje do przeczytania w Rzepie lub na e-teatrze; moim zdaniem zbyt wiele wątków gubi jasność przekazu, Kantor jest przerysowany, a moja (nikła) znajomość Kabały nie pozwoliła mi podążać za odniesieniami do Księgi Blasku. Razem z moją, obecnie rezydującą w W-wie sis, zgodziłyśmy się, że najmocniejszą stroną były wizualizacje. Moja mama odnalazła zaś inspiracje Michelem Jacksonem, co uważam za mistrzostwo świata.
Przemiany dzieją się od soboty, zobaczymy czy zdołam dotrzeć.
Pozafestiwalowo piękne ptaki Sary Lipskiej w Królikarni. Koniecznie.
Sara Lipska, Pejzaż z gołębiami, ok. 1915–1925, olej, płótno, Musée d’Art et d’Histoire de la Ville de Meudon, obrazek pobrany STĄD (artykuł słabiutki, kwalifikujący się pod wypracowanie z liceum).
czwartek, 30 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
na przemiany dojedziesz...
...własnym samochodem
Prześlij komentarz