my tu pitu-pitu, a październik chyłkiem zmienia się w listopad. prowadzimy życie statyczne i statystyczne, udzielając się towarzysko to tu to tam, odbijając kartę na zakładzie, zażywając regularnie sportu, narzekając na pogodę i stan polskich dróg.
***
nowum są gierki. po rozpracowanych Carcassonne i rycerskim upgradzie Osadników z Catanu, poszliśmy w kierunku mniej strategicznym, a bardziej towarzyskim. Fr dostał Cluedo, a wczoraj u państwa Q graliśmy w Dixit. obie gierki mają potencjał anegdotyczny (czy Fr w salonie młotkiem?), a w tej drugiej biega się po planszy królikami! zainteresowanym polecam.
sobota, 29 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz