melduję posłusznie, ze okno umyła (z zewnątrz, no bo bez przesady), nieco ogarnęła ogródek, jaja wyświeciła, sernik upiekła. i pierwszy raz po zimie wsiadła na rower. ha!
bardzo udana sobota, żeby i ciąg dalszy wielkiej nocy był równie dobry, oficjalnie drogim czytelnikom i czytelniczkom, włącznie ze sobą, życzę.
niedziela, 4 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz