Miała krótkie włosy. Nie dbała o wygląd. Dużo pracowała, miała zniszczone ręce wiejskiej kobiety. Urodziła się w Stanach. Nie pozwolono jej się uczyć. Czytywała Gombrowicza. Była zawzięta.
Nie byłyśmy związane. Nie umiem wspominać jej bez emocji. Nie umiem nazwać tych emocji. Nie wiem nawet, czy są moje. Nie wolno mówić źle o zmarłych.
Jedziemy z Mamą na pogrzeb w niedzielę. Czy ktoś wie, jak przewieźć wieniec pociągiem..?
sobota, 18 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
kondolencje...
może kupicie na miejscu [wieniec]?
taki miałam pomysł, ale przegrał z wizją wieńca (z-wawy-bo-tam-nie-dostaniemy-odpowiedniego) mojej mamy
:D pozdrów Mamę
Asia
Prześlij komentarz