zastanawiam się, czy w ogóle potrafię określać swoje granice? zaniepokojona retorycznym wydźwiękiem zdanego pytania, deklaruję chęć poprawy. i zupełnie nie wiem czemu, przyszedł mi na myśl tekst Rhetta Butlera do Scarlet: ty mała hipokrytko. jesteś jak złodziej, który nie żałuje że ukradł, tylko że go złapano.
btw 1: przekroczone granice bliskości. świetny tytuł na książkę, nieprawdaż?
btw 2: a pit-a jak nie było, tak nie ma.
niedziela, 26 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
I co? znalazłaś?
bo się niepokoję...
Prześlij komentarz