sobota, 20 lipca 2024

płynna magia

 W Sopotach u przyjaciółki, 24 godziny płynnej magii. Tai chi na dachu teatru szekspirowskiego (tai chi nie jest dla mnie, lecz: ahoj przygodo!), dźwigi stoczni o zmierzchu, peron w Sopocie jak z innej czasoprzestrzeni, dziki buszujące pod konsulatem, droga przez las, plaża skażona pożarem, szum morza w uszach, inne smaki, cisza żydowskiego cmentarza, pociąg, bociany i sarny w złotej godzinie, bol głowy, jakbym nagle poczuła wszystko wszędzie na raz

I potem ten sen

Taki sen, z którego budzisz się w łzach. Sen, który domyka drzwi.

Dziś potańczę i pobędę ze sobą, dziś pozajmuję się moim ja, dziś będę dla siebie najlepsza

Brak komentarzy: