Smutek zamknięty na czas podroży w podróżnym pudle, wylał się dziś niczym skwaśniale mleko.
Spać, chciałabym tylko
spać. Odgradzam się naprędce zbudowanymi ścianami, glosy z zewnątrz docierają stłumione.
W taki sposób mogę wstać, zrobić obiad, wykonać szeregi zbędnych ciągów działań.
a dookoła rozlewa się ta lepka, niezdatna do picia ciemność.
No, nigdy nie myślałam
ze taka będę, a jednocześnie pamiętam jak taka byłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz