piątek, 7 maja 2010
nic do dodania
swiat oszalał i wymaga ode mnie znania się na schodołazach, e-learningu, systemie operacyjnym, stypendiach profesorskich, funduszach i fundacjach all in one w niepowtarzalnym mixie, przy jednoczesnym uczestnictwie w komuniach, konwentach i innych tego typu wybrzdękach a nieuczestnictwie w spotkaniach napawających mnie nieuzewnętrznioną obawą i lękiem pierwotnym, przy zachowaniu pogody ducha i usmiechu & szminki na ustach of course. żesz kurwa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
zapomniałaś o spotkaniach parafilozoficznych, na których roztrząsa się kwestie priorytetowe, dotyczące zagadki istnienia i komfortu (lub nie ) nieistnienia :-P
chyba lepiej, że się dzieje.... noc przychodzi i wszystko znika
Prześlij komentarz