otóż jest tak: za 9 m-cy (bez jednego dnia) skończę 30 lat. z obliczeń wynika, że przed 30-ką nie zdążę urodzić dziecka, zresztą tzw. instynkt macierzyński ujawnił się ostatnio dwa lata temu i niewiele wskazuje na jego tryumfalny come back. na pannę młodą jestem już za stara (w kontekście paradowania w białej kiecce i tego typu eventów), moja mama przestała podrzucać mi ogłoszenia matrymonialne, a mój tata pogodził się (chyba) z brakiem zięcia inżyniera.
z dużym poczuciem ulgi myślę sobie, że trzydziestolecie przedstawia się malowniczo.
środa, 18 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
tak, to prawda, jest to naprawdę dobry wiek! ja jestem z niego bardzo zadowolona.
ok, to biorę
Prześlij komentarz