rozmawiamy o niedogotowanych flakach na politechnice i policystycznych jajnikach, geologicznych interwencjach kryzysowych i zdzirach, co chodzą z byłymi
i słuchamy miczów, a co.
malibu z mlekiem bez miodu płynąca, mówiąca i słuchająca ja.
***
pan taksówkarz z nowej ulubionej korporacji uświadomił mnie, że dzisiejsze megakorki na mieście spowodowała wizyta wiceprezydenta USA. mam nadzieję, że już sobie poleciał precz i jutro będzie luźniej.
czwartek, 22 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
ja ma korki przez remont ulicy francuskiej, a trasa łazienkowska korkuje się przez bus-pas.
jak by ludzi mieli skrzydła:)
to by korki w powietrzu były
korki fuforki
(ej, dlaczego mam tu weryfikację słowa "grant" :x )
taki Ulisses to miał fajnie
Prześlij komentarz