remember me, remember me, but ah! forget my fate, ale ja nie umiem śpiewać, niestety.
jedziesz w niewłaściwą stronę!, w sumie to zauważyłam, ale
no cóż, najlepiej nie mówić nic,
(w co akurat nie wierzę)
dżem jutro, dżem wczoraj, ale nigdy dżem dziś, a ten dżem to bardzo ma wiele znaczeń
ja jestem mną, kam, z kam, o kam, ale kto to jest kam?
tak to jest przysypiać w teatrze, potem nie wiadomo co jest snem, co grą, a co rzeczywistością... oj tam, uciąć mu głowę!
sobota, 7 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
To tak jest jak się przed i po spektaklu pije wino. In vino veritas. Co do dżemu zgadzam się z królową.
królowa jest zachwycona! ;-)
Prześlij komentarz