Czytając ‘Potwory. Dylematy fanki’, zastanawiając się
nad naturą emocji w uwznioślających męskie spojrzenie, męski autorytetu,
i umniejszających (anihilujących?) spojrzenie kobiece. Ile siły potrzeba, aby stać
przy sobie i nie budować siebie samej na tych ruchomych fundamentach. A co, jeśli
się już zbudowało? Praca, praca do wykonania, szambo wybija przez skorodowane
rury, to się naprawi i będzie pani zadowolona. Zatem remontując. Zawzięcie.
Biegając w czapce belgijskiego exkochanka, która nie pachnie już niczym poza proszkiem do prania (eko) i nie przynosi już żadnych uczuć, poza uczuciem ciepła w uszy.
Jesieni świadkując, która wykrwawia się na naszych oczach.
Się zatrzymując. ‘Oparłam się o piękno świata / A w dłoniach trzymałam zapach pór roku
Się redefiniując.
Biegając w czapce belgijskiego exkochanka, która nie pachnie już niczym poza proszkiem do prania (eko) i nie przynosi już żadnych uczuć, poza uczuciem ciepła w uszy.
Jesieni świadkując, która wykrwawia się na naszych oczach.
Się zatrzymując. ‘Oparłam się o piękno świata / A w dłoniach trzymałam zapach pór roku
Się redefiniując.